Odbierałam dziecko ze żłobka, gdy dowiedziałam się, że mam zabrać je na wycieczkę do Papugarni. Rano rodzice omówili to wyjście z dzieckiem. W mojej głowie gonitwa myśli… Czy uda mi się przezwyciężyć lęk przed ptakami? Jak zachować się, by dziecko nie widziało, że jestem przerażona?
Zawsze dotrzymuję słowa. Gdy obiecam coś dziecku – spełniam tę obietnicę. Jeśli coś stanie się i plany ulegają zmianie, mówię o tym maluchowi i ustalamy nowy termin. Trzymam się tych ustaleń. Robię to, by pokazać mu dobre maniery. Dobrze jest je pielęgnować 👍
Tak samo jest, gdy najbliżsi uwzględniają mnie w planach dziecka. Słowo dane dziecku jest równie ważne jak dorosłemu. Dlatego wychodzę ze swojej strefy komfortu i… idę do Papugarni 🐦
Mimo tego, że wiele jest rzeczy, których boję się, dziecko nie zdaje sobie z tego sprawy. W najgorszych momentach odwracałam głowę, zamykałam oczy… Dla niego chciałam być „bohaterką”, wzorem. Odpowiadałam na pytania, czytałam informacje o papugach, wspólnie karmiliśmy je ziarnami. Robiłam wszystko, by dziecku podobało się tam i by miało piękne wspomnienia.
Nigdy nie byłam w podobnym miejscu i nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się. Nie miałam czasu na przygotowania. O wyeliminowaniu błyszczących części garderoby nawet nie pomyślałam. Z Papugarni wyszłam po kilkanastu minutach z uszkodzonym sznurówkami (były ze srebrną nitką) oraz z jeszcze większą traumą 🙊
Dlaczego o tym mówię? Dla dziecka jestem w stanie wiele zrobić. Chciałabym móc w podobnych sytuacjach być w pełni skupiona na dziecku. Wtedy nie byłam… Odgrywałam rolę.
Drodzy Rodzice, Opiekunowie! Zanim porozmawiacie z dzieckiem o planach, w których niania ma wziąć czynny udział – zapytajcie ją, co o tym myśli. Wtedy unikniecie nieporozumień z nią i rozczarowania od strony dziecka, gdyby niania nie mogła w nich uczestniczyć. Przecież nie puścilibyście malucha na przykład na basen z nianią, która nie pływa 🤔😏 Prawda?