Coraz częściej wyjmuję malucha z wózka, bo zaczął chodzić 👶🤗 Więc czemu z tego nie korzystać 👣 Podoba mu się i śmieje się w głos 😆
I choć ma dopiero roczek, mówię mu o bezpieczeństwie. Naprawdę! I co ciekawe – patrzy na mnie i słucha, choć niewiele rozumie…
Jedną ręką prowadzę wózek, a drugą trzymam go za rękę. Jeszcze nie protestuje, ale za jakiś czas będzie chciał poczuć wolność. Zanim do tego dojdzie specjalnie chodzimy chodnikami, by przyzwyczaił się do tego, że go trzymam. Niedługo nawet nie zauważy, jak do tego przywyknie. 😊👉 Do tej pory pozna już wszystkie zasady chodzenia przy ulicy, po chodniku i przy parkingu 😆
Będę mówić mu o nich do znudzenia i za każdym razem, gdy wyjdziemy bez wózka. Zasady są ważne i dotyczą jego bezpieczeństwa. Być może zapobiegnę tragedii, gdy trzymając się za ręce będziemy przechodzić przez ulicę. Ta dłoń jest symbolem bliskości i wsparcia, a może też i ratunku.
– „Cokolwiek wydarzy się – nie jesteś sam. Jestem obok”.
Czas mija, a rączka w ręce ciągle jest i… nie chce stamtąd wyjść 😆 Dziewczynki chcą trzymać mnie za rękę również w domu. I trudno im to wybić z głowy 👈 Nawet gdy jedzą trzymają mnie choćby za palec 👍
Daję temu przestrzeń. Przecież niedługo skończę współpracę z ich rodzicami i to ich będą trzymać za rękę.
– „Nie puszczę cię, nianiu!!!”
– „A to dlaczego?”
– „Bo gdy to zrobię – znikniesz…”
– „Nie znikam, tylko Ty robisz się coraz starsza. Już mnie tyle nie potrzebujesz.”
– „Ale ja nie chcę!”
I wtedy już wiem, że to trzymanie mnie za rękę jest okazaniem mi miłości 💕
Podczas nawiązywania więzi kontakt fizyczny jest potrzebny. Uczy dziecko okazywania uczuć choćby tylko przez dotyk ręki. Przecież ciągle głaszcze się maluszka po twarzy, czy rączkach 👶
Zróbmy wszystko, by trzymanie dziecka za rękę nie oznaczało tylko zakazu samodzielnego poruszania się. Niech oznacza wsparcie, bezpieczeństwo i więź między Wami 👏