Do 3 roku życia unikam podawania dziecku jakichkolwiek słodyczy. Wszystkie owoce, warzywa i potrawy mają w sobie cukier i sól, dlatego na co dzień staram się ich nie dokładać. Nie wariuję jednak na tym punkcie, bo… jest ktoś taki, jak dziadek i ciocia, którzy regularnie podsuwają lizaki i czekoladę 😜 Nie unikniemy takiej sytuacji, ale dobrze jest mieć tego świadomość.
Wybieram „mniejsze zło” : 🍭 lizaki tylko z witaminami (dostępne w każdej aptece)
🍫 czekolada (dla dzieci) tylko… po zrobieniu kupy (i gdy jest wykluczona alergia na któreś z jej składników lub dodatków)
🍧lody – z soku lub jogurtu. Z doświadczenia wiem, że zanim domownicy i goście przyzwyczają się do tej zasady, mija trochę czasu i zdarzają się wpadki. Więc trzeba przymknąć na to oko 😉
Opiekowałam się dzieckiem, które dziadek regularnie rozpieszczał czekoladą. A na pytanie :
– „Dlaczego wszyscy jedzą czekoladę, a ja nie?”
odpowiedziałam :
– „Jak skończysz 3 lata, też będziesz jeść.” Czas leci bardzo szybko i ten argument z dnia na dzień… przestaje obowiązywać w dniu 3 urodzin 😁 A pierwszą oficjalną czekoladę dostaje właśnie ode mnie 😁💗