Jak długo pracuje Pan w zawodzie?
– Ponad 22 lata 😊
Jakie sytuacje z udziałem dzieci najczęściej się Panu zdarzają?
– Kilka by się znalazło, a dzieci były w różnym wieku. Choć dzieci nie są częstymi pacjentami. Sytuacją trudną do zaakceptowania jest pogarszający się stan małego pacjenta i bezradność wynikająca z tej sytuacji. Sepsa, duży uraz, czy wymioty w trakcie szczękościsku. Było kilka akcji z udziałem dzieci, które mogły skończyć się źle.
Co zaskakuje Pana na dyżurze, jeśli chodzi o choroby dzieci?
– Nasi młodzi odbiorcy mają anafilaksje, gorączki, drgawki, urazy. Rzadko kiedy jestem wzywany do przemocy lub zabójstwa. Częściej do samookaleczenia, a w ostatnich latach do zaburzeń psychicznych 😟
Jaka zabawna sytuacja spotkała Pana podczas dyżuru, gdzie głównym bohaterem było dziecko?
– Zabawne zdarzały się. Ale chcę zwrócić uwagę na dojrzałe zachowanie małego dziecka, które poszło do sąsiadki, by poprosić o pomoc. Powiedział, że jego mama leży na podłodze i nie budzi się. Sam fakt wzywania pomocy zasługuje na brawa. 👏
Czy w swojej pracy udzielał Pan pomocy niani?
– Pomocy nie, ale szkoliłem osoby chcące być nianią i opiekunem. W ten sposób miały być bardziej atrakcyjne na rynku pracy, ale i spokojniejsze dla samych siebie.
Czy zdarzyło się, że niania wzywała pomoc dla dziecka, którym zajmowała się?
– Dla mnie nie, ale kolegom na pewno nie raz. Jeździłem do instytucji, gdzie dziecko było pod opieką i zachodziła taka potrzeba. Najczęstszym powodem wezwania były : gorączki, drgawki, zakrztuszenia, rzadko NZK (nagłe zatrzymanie krążenia). Jest jeszcze elektroniczna niania – materacyk, który alarmuje brak ruchu dziecka. Tak, jeździłem na takie wezwania.
Czy każda niania powinna przejść profesjonalny kurs pierwszej pomocy?
– Każda, rodzice również. Dawno temu źle wykonana pierwsza pomoc u noworodka skończyła się śmiercią, a niedopilnowanie przez rodziców – powieszeniem na huśtawce.
Jakie ma Pan zdanie o instytucji niani?
– Instytucja niani jest bardzo potrzebna. Kojarzy mi się z dużym zaufaniem dziecka i rodziny do niej, a także z dużą odpowiedzialnością jaką ponosi taka osoba.
Czy korzystał Pan z usług niani?
– Tak, korzystaliśmy sporadycznie z usług niani. Córka Basia miała wtedy 1,5 roku.
Czy niania była z polecenia, czy z ogłoszenia?
– Była to córka kolegi, 16 -17 lat. Ogarnięta dziewczyna. Na co dzień zajmowała się własnymi siostrami, więc wiedziała, o co chodzi. A u nas mogła zarobić przy okazji kilka złotych.
Co przekonało Pana do zatrudnienia niani?
– Przymus i nic więcej. Młodzi rodzice nie mają dużego wyboru. Rzadko kiedy mieszkają w rodzinach, gdzie sprawna babcia opiekuje się wnukiem lub mama zostaje z dzieckiem. Najczęściej właśnie to sytuacja finansowa zmusza ich do oddania dziecka do żłobka lub pod opiekę niani. Oczywiście jest też odstępstwo od reguły – niektórych rodziców stać finansowo na zatrudnienie niani dla własnego komfortu.
Co by ją zdyskwalifikowało?
– Brak zaufania dziecka i rodziców. Przecież powierzony jej będzie nasz największy skarb. A wiadomo, że skarbu mogą pilnować tylko najlepsi 💪🤗
Czy zdarzyło się, że niania przekroczyła swoje uprawnienia?
– W naszym przypadku nigdy.
Jak wspomina Pan współpracę z nianią?
– Dobrze wspominam, ale wiem, że z tym bywa różnie.
Czy Pana córka ma jeszcze kontakt ze swoją nianią?
– Nie, ale Pani z przedszkola pamięta jej imię, mimo że córka jej nie pamięta. To mega fajne 👏
Czy ktoś z Pana rodziny lub znajomych korzystał z pomocy niani?
– Kilku korzystało i bywało różnie. Znajoma ma tę samą nianię do dziecka od lat. Gdy idzie do pracy na nocną zmianę, niania sprawuje opiekę nad córką, która ma już 14 lat i boi się sama zostać w domu.
Na jakie zachowanie dziecka rodzice powinni zwracać uwagę tuż po wyjściu niani?
– Na nadmierną senność, pobudzenie, brak apetytu u dziecka, reakcje dziecka na wieść o wizycie niani, a przede wszystkim na wygląd dziecka.
Poleciłby Pan innym rodzicom korzystanie z usług niani?
– Tak, choć są tego plusy i minusy. A szczególnie, gdy ma się do wyboru jeszcze żłobek.
Dziękuję za rozmowę.
Dane Ratownika Medycznego są do wiadomości nianiablog.pl