Gdy choruje dziecko – choruje cały dom. Rodzice martwią się i choć bardzo chcieliby, nie zawsze mogą wziąć zwolnienie i zostać z nim w domu. Całodobowa opieka rozłożona jest na wszystkich dorosłych w domu, na starsze rodzeństwo również.
W zależności od wieku maluszka i rodzaju choroby opieka ta różni się od siebie. W ciągu dnia to ja dbam o powrót dziecka do zdrowia. Trzymam się zaleceń lekarza oraz wskazówek od rodziców. Wśród lekarstw, inhalacji, oklepywania, czy naświetlania trzeba pamiętać o tym, co pomaga dziecku zdrowieć. Przytulanie, głaskanie, czytanie ulubionych książek, bajki w telewizji, czy np. naleśniki – to tylko kilka rzeczy, które poprawią humor dziecku.
Warto przymknąć oko na marudzenie, narzekanie i płacz. Choroba kiedyś się kończy i wtedy łatwo będzie wrócić do tego, co było przed nią. Trzeba mieć ogrom cierpliwości, spokoju i zrozumienia. Dziecko to zapamięta i przy mojej gorszej kondycji odwdzięczy się tym samym 🤗🧡
Gdy podczas choroby dziecka któreś z rodziców jest w domu, rzadko kiedy zwalnia mnie to z przyjścia do pracy. Moje wolne dni dotyczą tylko chorób zakaźnych i wirusowych lub od woli rodziców dziecka. Najczęściej jestem wtedy potrzebna, by zmienić rodziców przy dziecku oraz by pomóc im w obowiązkach domowych.
Jest jeszcze sprawa wsparcia rodziców. Nie oceniajmy ich. Gdy mogą być – są pod ręką. Pocieszajmy i pomagajmy im przy chorym dziecku. To, że jestem nianią zobowiązuje mnie do opieki nad dzieckiem. Dziecko to mały człowiek, który jest częścią rodziny. A my mamy nauczyć go życia w tej rodzinie. Dlatego bądźmy w tym razem 💗