🗨️ Doświadczenie zawodowe. Najczęściej zaczynamy zdobywać je przy rodzeństwie i kuzynostwie. Niby banał, ale w takiej sytuacji widzimy, na co trzeba zwracać uwagę zostając z dzieckiem choćby na godzinę. Najwięcej zyskałam przy pomocy mamie w wychowywaniu swojego najmłodszego brata. Wiele z tamtych spostrzeżeń ułatwiło mi zajmowanie się kolejnymi dziećmi w następnych 20 latach.
🗨️ Referencje. Są bardzo mile widziane, gdy staramy się o pracę z ogłoszenia. Czasem w formie papierowej, czasem telefonicznej. Potrzebne, by zweryfikować pracę niani, by dowiedzieć się czegoś więcej o jej predyspozycjach. A to wszystko dla bezpieczeństwa maluszka 🍭 Gdy rozpoczynałam „karierę” jako dwudziestolatka – nikt ich ode mnie nie oczekiwał. A po zakończeniu każdej współpracy referencje były zagwarantowane.
🗨️ Dyspozycyjność i 🗨️ elastyczność to cechy, które były najbardziej oczekiwane u moich pracodawców. Ustalone godziny pracy weryfikowane były na bieżąco i to trzeba zaakceptować. Zapewnić też sobie stały kontakt z rodzicami. Dobrze, gdy jest ustalony grafik na miesiąc lub chociaż tydzień. Często jednak bywa, że z dnia na dzień plan ulega zmianom i trzeba się dopasować. Dziecka bez opieki nie zostawiam, dlatego cierpliwie czekam na powrót opiekunów.
🗨️ Prawo jazdy. Nie mam, ale nie zdyskwalifikowało mnie to, bo korzystam z komunikacji miejskiej. Kompromisem stało się dowiezienie dziecka w inne miejsce (basen lub dom dziadków) lub przygotowanie go do wyjazdu (spakowanie rzeczy, jedzenia, ulubionej zabawki).
🗨️ Wiek i 🗨️ zdrowie. Przy dziecku trzeba mieć formę. I nie jest ważne, czy zajmuję się niemowlęciem, czy kilkulatkiem. Maleństwo przewijam, wkładam i wyjmuję z łóżeczka, czy wózka. Starszego wspieram we wszystkim, a w zabawie nie odmawiam. Pracodawcy chcieli wiedzieć, czy na coś choruję, by zminimalizować ryzyko zwiększenia dolegliwości.
Dopiszę jeszcze 🗨️ higienę osobistą. Jeśli niania jest zadbana – zadba też o dziecko, którym będzie opiekowała się. Umyte zęby, włosy i czyste ubrania – to podstawa na dobry początek współpracy i na każdy następny dzień 😁
🗨️ Szczerość to podstawa obustronnego zaufania. Ktoś powierza mi swoje dziecko, dlatego chcę, by mnie poznał dokładnie taką, jaka jestem. Przez określony czas będziemy częścią swojego życia, dlatego otwarcie mówimy sobie, co czujemy i jakie mamy oczekiwania. Umawiamy się na opowiadanie sobie o wszystkim dobrym i złym, co wydarzyło się danego dnia. Otwiera to możliwość dopracowania niedociągnięć z naszej strony, a także ogarnięcia temperamentu młodego człowieka, którym będziemy zajmować się.
🗨️ Nałogi. To bardzo osobiste, ale konieczne do omówienia zagadnienie. Tak, zapach nikotyny i / lub rozkładającego się alkoholu jest nieprzyjemny. Ale rodzice myślą o bezpieczeństwie swojego dziecka oraz o tym, czy niania będzie na tyle skupiona na dziecku, by nie stało się im obu nic groźnego. Czas, który niania spędziłaby „na dymku” – nie byłby czasem z dzieckiem. To bolączka rodziców.
🗨️ Alergia i 🗨️ choroby dziecka. Są potrawy, których dziecku nie wolno jeść. Są leki, które trzeba podać każdego dnia. Są też witaminy, bez których rozwój dziecka może być zaburzony. Dlatego temat uczuleń i leków musi być poruszony podczas rozmowy o pracę. Rodzice decydują o diecie swojego dziecka. I gdy wychowują je np. bez mięsa – albo to akceptujesz, albo nie podejmujesz się pracy w ich rodzinie.
🗨️ Gotowanie. Ugotuję ziemniaki, makaron, zupę… Zrobię sałatkę, usmażę kotleta. Podam mleko i kaszkę, którą wcześniej przygotowałam. Ale zupełnie nie mam talentu kulinarnego – tak po prostu ze mną jest 🙂 Moi Szefowie zostali o tym od razu poinformowani, by wiedzieli, że to nie mój wymysł. Dlatego warto o tym wspomnieć podczas rozmowy o warunkach pracy.
🗨️ Zwierzęta. Większość rodzin, u których pracowałam miała zwierzęta. Byli przekonani, że jeśli umiesz zajmować się zwierzętami, z dziećmi też sobie poradzisz. W rozmowie o warunkach pracy lepiej zapytać wprost, czy objąć opieką… również zwierzaka. Wiele lat temu miałam podpisywać umowę o pracę, gdy w ostatniej chwili mama dziecka dołożyła mi obowiązków w postaci opieki nad psem. Nie miałabym z tym problemu, gdybym miała o tym pojęcie. Rasowy pies potrzebował co najmniej tyle uwagi, co dziecko. Zrezygnowałam.
🗨️ Religia. Kolejny z poważnych tematów, bez których nie wyobrażam sobie pomocy w wychowywaniu dziecka. Wiedza ta potrzebna jest choćby w wyjaśnianiu dziecku zagadnień związanych z tym, w co wierzą lub jakiego wyznania są jego bliscy. Jeśli czujesz, że możesz nie poradzić sobie z tym wyzwaniem – szukaj pracy zgodnej ze swoimi przekonaniami. Dziecko chłonie wiedzę, jak gąbka. Dlatego ważne jest, co czuje niania i w co wierzy (lub nie), bo to ma wpływ na rozwój duchowy dziecka.
🗨️ Wykształcenie niani nie powinno mieć znaczenia. Do tej pory nie ma regulacji prawnej dla tego zawodu. Liczą się chęci, usposobienie i otwartość dla zdobywania kolejnych umiejętności.